U nas, znaczy w Karczmie o przydomku „Taberska”, nazwanej tak po rodzicach-założycielach, po nas we własnej osobie — Joli i Marku Taberskich.
Nie mogło być inaczej, bo Karczma należy do naszej rodziny w pełnym tego słowa znaczeniu. Troszczymy się o nią jak o ukochane dziecko, a ona odpłaca nam się z nawiązką, bo w ludziach, których przyciąga i gości.
Karczma Taberska urodziła się w miejscu, z którego pochodzimy — w Janowcu, niedaleko rodzinnego domu Joli w Nowym Kramsku i Marka w Babimoście, w Regionie Kozła, na Ziemi Babimojskiej, w Lubuskiem.
Ubraliśmy ją przeto w rodzime obyczaje, regionalne smaki, barwne wspomnienia o tradycjach biesiadowania rodem z Ziemi Lubuskiej.
Nauczyliśmy ją gościnności, otwartości i życzliwości dla ludzi, którzy nie są tylko Klientami. Są Gośćmi bardzo bliskimi. Karczma Taberska to nie jest zwykła karczma.
Ma wszystkiego po trochu, a raczej w stosownych ilościach, odpowiednich proporcjach i w złotej równowadze. Trochę gościńca, niemało agroturystyki, więcej restauracji, co nieco z klubowego baru lub bawialni, sporo dziecięcego królestwa, kapkę zwierzyńca, a do tego w ogromnych ilościach — zieleni, pól.
To, co zwykle spotykacie w takich miejscach, znajdziecie i u nas. Ale dajemy słowo, że te skądinąd znane rzeczy, u nas przeżyjecie w sposób nadzwyczajny.
Żyjemy tutaj blisko natury i ziemi. Za pan brat z przeszłością, historią, tradycją małej i większej ojczyzny. Podzielimy się z Wami tym, co z dziada pradziada mamy najlepszego.
Zdradzimy Wam sekrety zdrowego jadła i smakowite tajemnice naszych babek i matek. Zjecie po naszemu, czyli zdrowo i przepysznie, bo taką kuchnię mamy we krwi.
Będziecie biesiadować i imprezować po Waszemu, bo to Wasze życzenia ubierzemy w uroczystości, jakie tylko zapragniecie zorganizować pod naszym dachem.
Będziecie mile widziani z Waszymi bliskimi — seniorami, dziećmi i zwierzęcymi przyjaciółmi. Starsi rozprostują nogi na ścieżkach spacerowych po naszym sadzie. Dzieci mają swój własny pokój zabaw w środku i place na zewnątrz. O czworonogich towarzyszach myślimy po ludzku i obchodzimy się z nimi jak z własnymi psami, końmi, kozami i owcami.
Wizyty naszych Gości traktujemy osobiście. Bierzemy sobie do serca ich potrzeby i uwagi. Jesteśmy pod ręką, witający w naszych progach, które mają być od pierwszego do ostatniego wejrzenia gościnne. Zawsze chętni do poznania nowo przybyłych i skorzy do rozmowy ze stałymi bywalcami.
Zapraszamy do nas serdecznie, po domowemu, czym chata bogata, z całego serca i bez zbędnych słów.